9. Charyzmat Niepokalanej, Matki Kościoła,
czyli odkrycie tajemnicy głębi – w Chrystusie i Kościele
O Charyzmacie: Maryja – Matka dana nam, Kościołowi, przez Chrystusa w godzinie śmierci. Ona jest wzorem całkowitej ufności i oddania się w miłości Chrystusowi, jego Słowu i jego planom. Kościół potrzebuje tej Matki, która za rękę poprowadzi ku swojemu Synowi i za jego przykładem wskaże drogę w dążeniu do bezinteresownej miłości i pomocy bliźnim. Jednocześnie Kościół potrzebuje wzoru Niepokalanej by z nieustającym wysiłkiem dążyć do odtworzenia jej oblubieńczej postawy oddania Chrystusowi w wierze i miłości.
Cel : ukazanie że Kościół – MY – nasza wspólnota/parafia będzie życiodajna, wtedy, gdy jak Niepokalana będziemy praktykować Jej wezwanie: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”.
Świadectwo: Maryja jako wzór ufności Jezusowi Chrystusowi – jak mnie prowadzi do Niego.
Słowo Ojca Franciszka Blachnickiego
„Ruch nosi w sobie i pielęgnuje, jako najgłębszą swoją tajemnicę i źródło swojej żywotności, tajemnicę Niepokalanej, Matki Kościoła. Jest to tajemnica Osoby całkowicie przez miłość oblubieńczą oddanej Chrystusowi Oblubieńcowi, szczególnie w godzinie Krzyża, osoby, która mocą tego oddania stała się Matką Wszystkich Żyjących, Matką Kościoła. Jako Oblubienica i Matka jest ona zarazem typem Kościoła Oblubienicy i Matki. Dążenie do odtworzenia postawy Niepokalanej w Jej oddaniu się Chrystusowi w wierze i miłości jest istotnym dążeniem Ruchu i przez realizację tego dążenia staje się on Oazą Nowego Życia, Kościołem żywym i życiodajnym.” (F. Blachnicki, List z Boliwii)
Słowo Papieża Franciszka
„Gdy na krzyżu Chrystus cierpiał w swoim ciele dramatyczne spotkanie między grzechem świata i Bożym miłosierdziem, mógł dostrzec u swoich stóp pocieszającą obecność Matki oraz przyjaciela. W tej szczególnej chwili, zanim dokonało się powierzone Mu przez Ojca dzieło, Jezus powiedział do Maryi: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie powiedział do umiłowanego przyjaciela: «Oto Matka twoja» (J 19, 26-27). Te słowa Jezusa, wypowiedziane w obliczu śmierci, nie wyrażają pobożnej troski o Jego matkę, lecz stanowią przede wszystkim pewną formułę objawienia, przedstawiającą tajemnicę szczególnej misji zbawczej. Jezus pozostawił nam swoją Matkę jako naszą Matkę. Dopiero po spełnieniu tego Jezus mógł zrozumieć, że «wszystko się dokonało» (J 19, 28). U stóp krzyża, w szczytowej godzinie nowego stworzenia, Chrystus prowadzi nas do Maryi. Prowadzi nas do Niej, ponieważ nie chce, byśmy szli bez matki, i lud odczytuje w tym macierzyńskim obrazie wszystkie tajemnice Ewangelii…Istnieje styl maryjny w działalności ewangelizacyjnej Kościoła. Za każdym razem, gdy spoglądamy na Maryję, znów zaczynamy wierzyć w rewolucyjną moc delikatności i czułości. W Niej dostrzegamy, że pokora i delikatność nie są cnotami słabych, lecz mocnych, że nie potrzebują źle traktować innych, aby czuć się ważni. Patrząc na Nią, odkrywamy, że Ta, która wielbiła Boga, ponieważ «strąca władców z tronu», a «bogaczy odprawia z niczym», jest tą samą, która wprowadza ciepło domowego ogniska w nasze poszukiwanie sprawiedliwości.” (Papież Franciszek, Evangelii Gaudium)
Słowo Boże
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. (J 19, 25-27)
lub
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. (J2;1-11)
Propozycja pytań do indywidualnego rozważenia.
- Kim dla mnie jest Maryja? Jaką rolę pełni w moim życiu?
- Czy potrafię czerpać z niej przykład do bezinteresownej służby?