6. Charyzmat Chrystusa Sługi i Diakoni, czyli odkrycie drogi
do budowania Kościoła-Wspólnoty i jedności chrześcijan.
O Charyzmacie: Sobór Watykański II w pełni przywrócił nam tę wizję Kościoła, który jest wspólnotą służb i charyzmatów, że jedni wprawdzie mają szczególną odpowiedzialność, szczególną nawet można by powiedzieć władzę, ale która musi być pojmowana w duchu Chrystusowej służby. (…) Każdy ma swój charyzmat i każdy z nas musi rozpoznać ten swój specjalny charyzmat i uaktywnić ten charyzmat w życiu wspólnoty Kościoła, zwłaszcza Kościoła lokalnego, wtedy dopiero Kościół stanie się prawdziwą wspólnotą, kiedy każdy z nas będzie się czuł współodpowiedzialny za jego wzrost i każdy wypełni swoje zadanie, przejmie swój odcinek odpowiedzialności. W ten sposób w tej wzajemnej posłudze, w tej wzajemnej diakonii będziemy budować Kościół, Ciało Chrystusa, aby dojrzewało ono do swojej pełni.
Cel: Ukazanie wizji Kościoła, jako wspólnoty, Kościół to „MY” i w ramach tego Kościoła podejmujemy różne posługi i odpowiedzialności służąc swoimi talentami.
Świadectwo: W tym miejscu chcielibyśmy skupić się na ukierunkowaniu interpretacji Słowa Bożego„Już was nie nazywam sługami (…),ale nazwałem was przyjaciółmi (…)” i podkreślić RADOSNY wymiar służby, który prowadzi do prawdziwej PRZYJAŹNI ze Zbawicielem, która musi zostać poprzedzona poznaniem i służbą. Chodzi zatem o takie poznanie i umiłowanie Chrystusa, które w naturalny sposób wywołuje pragnienie służby, które sprawia, że nie jesteśmy w stanie utrzymać wiary i miłości tylko dla siebie, które domaga się emanacji na zewnątrz i realizuje się w postawie aktywnej, konkretnej, ukierunkowanej, pokornej i (tak się przynajmniej staramy) owocnej posłudze.
Słowo Ojca Franciszka Blachnickiego
„Bazując na chrystologii Chrystusa Sługi u na idei chrystocentrycznej diakonii, Ruch wychowuje swoich członków, poprzez ewangelizację i deuterokatechumenat, do wejścia w życie Kościoła we wspólnotach lokalnych w postawie zaangażowania i współodpowiedzialności, w świadomości MY w stosunku do Kościoła, co wyraża się w przejęciu różnego rodzaju diakonii – diakonii na rzecz planu zbawienia Ojca w zjednoczeniu z Chrystusem Sługą, jest także drogą prowadzącą do zjednoczenia wszystkich chrześcijan”. (F. Blachnicki, List z Boliwii)
Słowo Papieża Franciszka
Młodym ludziom powierzone jest ogromne i trudne zadanie. Z wiarą w Zmartwychwstałego, mogą się z nim zmierzyć z kreatywnością i nadzieją, zawsze stając w postawie służby, podobnie jak słudzy podczas wesela w Kanie, zdumieni współpracownicy pierwszego znaku Jezusa, którzy posłuchali polecenia Jego Matki: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Miłosierdzie, kreatywność i nadzieja sprawiają, że życie wzrasta. (…) Jesteśmy powołani przez Pana, byśmy uczestniczyli w Jego dziele stwórczym, wnosząc nasz wkład w dobro wspólne na podstawie otrzymanych zdolności.
To powołanie misyjne dotyczy naszego bycia dla innych. Nasze życie na ziemi osiąga bowiem swoją pełnię, kiedy staje się ofiarą. (…) „Misja w sercu ludu nie jest częścią mojego życia ani ozdobą, którą mogę zdjąć; nie jest dodatkiem ani jeszcze jedną chwilą w życiu. Jest czymś, czego nie mogę wykorzenić z siebie, jeśli nie chcę siebie zniszczyć. Ja jestem misją na tym świecie, i dlatego jestem w tym świecie”. (…) Twoje powołanie nie polega tylko na czynnościach, jakie musisz wykonać, chociaż się w nich wyraża. Jest czymś więcej, jest drogą ukierunkowującą wiele trudów i działań w stronę służby. Z tego względu rozeznając powołania, ważne jest zobaczenie, czy ktoś rozpoznaje w sobie zdolności niezbędne do tej specyficznej służby dla społeczeństwa.
(…) Ostatecznie chodzi o rozpoznanie, po co jestem stworzony, z jakiego powodu odchodzę z tej ziemi, jaki jest plan Pana dla mojego życia. (…)
(…) Twoje powołanie prowadzi cię do wydobycia z siebie tego, co w tobie najlepsze dla chwały Boga i dla dobra innych. Chodzi nie tylko o czynienie rzeczy, ale o czynienie ich z pewnym sensem, z pewnym ukierunkowaniem. (Papież Franciszek, Christus Vivit!)
Słowo Boże
Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. (J 15, 15-17)
Propozycja pytań do indywidualnego rozważenia.
- Czy jestem rzeczywiście świadomy powołania do służby bliźnim, Kościołowi lokalnemu i powszechnemu na wzór Chrystusa Sługi? Czy akceptuję to powołanie?
Jakie jest moje powołanie? Czym chcę/potrafię/mogę służyć? Co konkretnie mógłbym zrobić dla mojej wspólnoty parafialnej?